2011.08.20// D. Pęgiel
Osoby nie wywiązujące się z alimentów nie stracą prawa jazdy, jeśli płacą co najmniej połowę zasądzone kwoty – zdecydował wczoraj Sejm. Senat domagał się, by było to 75%, posłowie jednak nie przystali na ten projekt.
Sejm odrzucił poprawki Senatu do nowelizacji ustawy o świadczeniach rodzinnych oraz ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów. Posłowie zaakceptowali jedynie poprawkę doprecyzowującą jeden z zapisów. Nowa regulacja dostosowuje prawo do wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który dwa lata temu uznał, że zatrzymanie prawa jazdy dłużnikowi alimentacyjnemu jest sprzeczne z konstytucyjną zasadą proporcjonalności między celem a środkami proponowanymi, by ten cel osiągnąć – poinformowała PAP.
Osoby płacące...
...połowę alimentów...
...nie stracą prawa jazdy
Nowelizacja wprowadza zasadę, że dokument umożliwiający jazdę będzie zatrzymany tylko w wyjątkowych sytuacjach: mogą je stracić osoby zalegające z alimentami dłużej niż pół roku, ale nie zostanie ono zatrzymane, jeśli dłużnik płaci przynajmniej połowę zasądzonej kwoty. Pierwotnie rządowy projekt zakładał minimalną kwotę na poziomie 30%.
Ustawa przewiduje również sposobność odwołania się od decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy do samorządowego kolegium odwoławczego. W przypadku, gdy decyzja stanie ostateczna, wójt, burmistrz lub prezydent miasta będzie kierował do starosty wniosek o zatrzymanie prawa jazdy dłużnikowi alimentacyjnemu oraz wniosek do prokuratora o ściganie za niepłacenie alimentów. Prawo jazdy zostanie zwrócone, gdy zniknie bezpośrednia przyczyna jego zatrzymania.
Aktualnie osoba nie płacąca alimentów nie może kwestionować zasadności wniosku o zatrzymanie prawa jazdy. Ponadto wszyscy dłużnicy traktowani są jednakowo bez względu na ich sytuację osobistą.